Rany sfer niebieskich
Rany sfer niebieskich,
transfer na wysokości, odpadów po
liftingu
duchowy pot na skroniach,
ropne zacieki na nadętych policzkach,
całusy od pękającyh wrzodów
jad kiełbasiany,
gaz musztardowy.
tłusta uczta na zakażonej twarzy.
Nie święte oblicze zagotowało się
upłynniło we wrzątku,
i rozpłyneło, wypalając nowe zmarszczki,
choć zdieliście kolejne warstwy starego
tynku
więcej go jej nie remontujcie,
rany są zagłębokie,
a sfery niebieskie za daleko.
autor
pro-gnostyk
Dodano: 2012-03-13 14:36:23
Ten wiersz przeczytano 379 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.