Rozlana
Kawa dopełniła żywota nocą
Odtwarzałam z pamięci słowa, melodię
Winylowa płyta kręciła się pod sufitem
Jak w transie rozlałam głowę na poduszkę
Patrzyłam na szaroburą plamę
Przemieszałam palcem w czaszce
Jak łyżką w zupie
Poskładałam się w jedną noc
Winylowa płyta kręci się
Na dłoni
autor
MałaSzwedka
Dodano: 2011-03-09 19:50:06
Ten wiersz przeczytano 463 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Tak jest Wiersz od czytania i przemyślenia -
skłania.Pozdrawiam
ciekawe metafory, podoba mi się :-)
To zmysły tworzą wyobraźnię, człowiek czasami rozlewa
się w sobie i wszystko wydaje się szarobure...
poskładanie się jest sztuką... doskonale kręcisz
słowem... i myślisz pisząc, a to bardzo dużo.
Brawo, z przyjemnością punkt...;-))) vel atma
ciekawa myśl - i ta płyta... hm.
e ... ładne ... :)
Wiersz bardzo dobrze "poskładany", podoba mi się :)
No to trzymaj... ważne, że gra.