rozmowy ze sobą - z prądem i...
nie będę pierwszy
lepszych ode mnie tabuny
niewinne owieczki
posłano na rzeź
dlaczego nie ja
dlaczego nie teraz
czemu nie zabiera mnie Bóg
diabli w piekle nie chcieli
w czyśćcu full
a na ukochanej ziemi
jak zwykle
brud głodem pogania ubóstwo
wiatr łata dziurawe skarpetki
wysypisko niespełnionych życzeń
niepotrzebnych nikomu śmieci
i ja schowany
w blokach startowych
umieram w samotności
z nudów
"gdzieśkolwiek jest, jeśliś jest ..." [prawdą] Trochę poprawiłem. Dziękuję Zora :)
Komentarze (6)
Pogratuluję mroźnemu wiersza.
Piękny,prosty monolog i w tym urok.A na nudę zalecam
dużo pisania,mi to pomaga.Pozdrawiam
no coś Ty , nie umieraj , chcesz porozmawiamy, nie
będziesz sam :)))
Przeczytałam z zainteresowaniem. "Zaklajstrowane"
rozrywają płynna myśl. Ja bym nad tymi szeptami
pomyślała. :)
tęsknota za lepszym życiem, chociażby po drugiej
stronie...
Ciekawe ujęcie... Żadko chwalę białe wiersze, ten jest
naprawdę ciekawy.