Są takie prośby
Pod górą - szarą - kopertę otworzyła.
Pękały drzewa, ziemia, naczynia -
wszystkie.
Szara zawartość mościła się w
szczelinach.
Ona - w bezdechu - czuła, jak ogarnia
zima.
Krzyczała tak głośno, że słychać nie
było.
Powracało: Dlaczego? Moja wina?
Uśmiech wyczarowała, by strach
zmniejszyć,
wtedy powstało tysiąc beznadziei -
wierszy.
Szklanki rozbijane o ścianę, igły,
maski na twarz - wkładane, zdejmowane.
Powietrze z koncentratora i hostia na
ławie.
On był - zamodlony - głos mu uwiązł w
gardle,
wyjaławiał znaczenia słów 'prawda,
naprawdę'.
Prosiła wiele razy: Na co jeszcze
czekasz,
już się wypełniło, ponad brzeg
wyciekło,
musisz tylko dogasić.
Piekło, piekło,
piekło.
Komentarze (48)
Skoro tak uważasz Gabrielu... niech i tak będzie.
Kalokieri:) dziękuję Ci za Wszystko...
A właśnie nie jest łatwy
choć "niby" jest są dość dostrzegalne symptomy to
jednak ...
- jak sama wież zależy dużo od stanu emocjonalnego
czytelnika
mój ...
jestem jak Łoś na bagnach nocą
ostatnio tak zostałem ochrzczony
- ŁOŚ mi się spodobało lubię Łosie i mięso ich jest
świetne
- jestem padlinożerco
miłego wieczoru
uśmiech i radość Ci
Świetny wiersz.
al-bo :) obydwie Twoje interpretacje są celne. Druga
uzupełnia pierwszą.
Prawda, że łatwy?
Tylko z uwagą trzeba czytać.
Dziękuję bardzo.
Ewa Kosim - brak powietrza - wieloznacznie, dosłownie
też.
Wiersze - też dosłownie i wieloznacznie.
Krzemanka:) wciąz jest niedoskonały, ale jak to
wiersz... Dzięki.
chociaz... to dogasic moze byc prosba o zakonczenie
cierpienia umierajacej osoby?
są dla niej, miało być
a druga wersja dotyczy kogoś bliskiego, który
informuje o chorobie, możne operacji wyjawia jej
prawdę,jest strach o osobę bliską"wiersze" mają dla
niej znaczenie,jest dla niej terapią:(
mam dwie wersje:( chora kobieta dowiaduje się o
chorobie dostając wyrok, oskarża się za chorobę,
płuca, brak oddechu,cierpi, prosi o śmierć:((
poruszajacy, szczery, dobry wiersz,
dla mnie kluczem jest szara koperta, z dramatyczna
wiadomoscia o chorobie bliskiej osoby, peelka obwinia
siebie, Boga... tytulowe prosby o zakonczenie tego
piekla, juz po smierci tej osoby,
krzyk moze rzeczywiscie odebrac mowe, na chwile...
dobra dwuznaczna puenta - pieklo, jako bolalo tez;
kiedys uzylam podobnej w miniaturce, stad czuje
bardzo; pozdrawiam, z wielkim podobasiem ;)
W moim odbiorze wiersz mówi o dramacie
z którym peel nie może się pogodzić.
Wiersz pełen bólu. Przy poprzedniej prezentacji
wiersza, dałam tylko punkt nie wypowiadając się. Mz
dobrze że zmieniłaś te "maseczki" na "maski". Miłego
wieczoru.
Ewo- sądzę, że wiesz o czym jest ten wiersz. Dzięki.
Yulia:) dziękuję. Proszę zatem kontemplować.
Nathan:) pisz śmiało pod wierszem co widzisz. Śmiało.
KraLodu:) ilu Czytelników tyle różnych interpretacji.
Wiersz nie jest trudny:)
Naprawdę nie jest i Ty z pewnością umiałbyś napisać
coś więcej.
Pozdrawiam.
ponownie powiem poruszający wiersz:(
No to ja też, w cichości czterech ścian pokoju i w
skrytości wrażliwiutkiego serca, pokontempluję,
podumam, porozważam, a ponadto pokombinuję z wierszem.
Zapasy interpretacyjne czas zacząć - w nadziei, że nie
skręcę karku;-)
Pozdrawiam, jak zwykle, poważnie;)