serce z papieru
Słowa..tak lekkie...
na wietrze niczym suchy liść opleciony
złotą nicią pajęczej intrygi..
unosi się to znów spada..niezbadane są jego
losy.
Może kiedyś słowa te-rozgrzane miłością
ugoszczą na dłużej w Twych ustach..
W moim sercu ułożą się w jedną całość..
Wielki świat, my...cichym szeptem w ciągu
dnia potrafiłeś rozpalić ogień w mojej
duszy...
swoim ciepłym dotykiem objąłeś moją dłoń i
powiedziałeś: "świat należy do nas!" -wtedy
słowa Twe były narkotykiem od którego nie
mogłam się uwolnić..
dziś są zupełnie bez znaczenia..pustka..
Pamiętasz te dni? Dni, w których tęczą dla
nas była wspólnie spędzona chwila...jeden
moment-tyle wspomnień...
pozostały już tylko myśli , które tkwią
zbyt głęboko by płakać..
milczenie wypełniane obawami..
niepewność...-tak zdradliwa!
W moim sercu znów pada deszcz...:(
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.