Skowyt samotnych sekubów
Skowyt samotnych sekubów
Łamiący zasady wszelkich bogów
Głuche echo uderzających w ścian czaszek
Setki ludzi ukrytych za obliczem masek
Szmaciane lalki z wyprutymi
wnętrznościami
wrogość,złość pomiędzy nami
Szare smutne twarze
miliony ludzi bez marzeń
Trucizna płynąca w obiegu
tyle śladów pozostawionych w śniegu
Odgłos samotności
dźwięk pękających kości
Gromada tłustych ichmości
czerwone ślepia widziane w ciemności
wspomnienia wieczorów spędzonych w
samotności
zabawa w pytania
lecz bez znaków zapytania
Brak uczucia
odczułem w sercu ból kłucia...
Aniele mój...
Aniele mój...dostrzeż mnie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.