śmierć
Serce przestaje pompować krew
Ziemia osuwa się spod stóp
Mrok peleryną zakrywa dzień
Ktoś ma robotę-kopie grób
Jeszcze tylko godzina pogrzebu
Podąża dusza za ciałem
Potem rozliczenie z grzechów
w wieczności całej
I kilka słów na płycie
To cały twój dorobek
żył(a) i skończył(a) życie
A teraz leży w grobie
Komentarze (6)
Krótko i dosadnie opisałaś kres drogi każdego
człowieka.Nie ważne biedny,czy bogaty-każdego czeka
tylko grób.
O najsmutniejszych chwilach napisałaś łagodnie
prowokując zadumę.
wiersz tak badzo prawdziwy, że aż boli...cóż bowiem po
nas zostaje ..napis na płycie i czasem wspomnienia...
bardzo ważny przekaz! w sposób mistrzowski podeszłaś
do tematu śmierci. tak jak jest w istocie. Mam
wrażenie po przeczytaniu wiersza , że przed chwilą
wróciłam z pogrzebu. Przemyciłaś Boga pięknie
porównując to krótkie nędzne życie do nieskończonej
wieczności. Dobrze byłoby przez chwilę się nad tym
zastanowić, po co tu jesteśmy i czy warto tak kurczowo
trzymać się mamony. Mnie to oczywiście też dotyczy:)
tak niestety każde ludzkie istnienie się kończy,
wiersz dobry, przejmujący w wyrazie:)
Wiersz dobry w koncepcji i konstrukcji.
Pierwszy wers pewnie prze pomyłkę płuca pompują krew ,
a nie serce.
Drugą zwotkę bym zmienił, co nie zmini konstrukcji, bo
wersy nie utrzymują równozgłoskowca:
Jeszcze tylko godzina pogrzebu/
Podąża dusza za ciałem/
I rozliczenie z grzechów/
w wieczności całej/
CÓŻ, PO LATACH POZOSTAJE TYLKO NAPIS NA PŁYCIE ( na
ogół)