Stary człowiek
Widziałam starego człowieka
Z białą jak śnieg twarzą i mętnym
wzrokiem
I wszystkich nas to czeka
Ból siwego bycia odczuwany z każdym
krokiem.
Życie przeniesie nas
Na białe równiny pustki i słabości
A każdy odchodzi na czas
W bezdenną otchłań wiecznej radości
I Ty będziesz tak siedział
Czekając na Śmierć w czarnej sukni
Choć nigdy nie będziesz wiedział
Kiedy płaszczem przykryje wszystkie Twoje
nadzieje i smutki
Więc po co patrzeć w przestrzeń
Dziwnie zamglonymi, wypłowiałymi złem
oczami
Otwórz swe serce szerzej
Zastanów się czy wolisz zasnąć, na wieki
będąc kochanym...
Widziałam starych ludzi
Bez chęci do życia i działania
I strach się we mnie obudził
Bo nigdy nie zrozumiem istoty przemijania
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.