Strona ukojenia
Były dni, że widziałem
pełne snu ogrody
słońca czerwonego
wschody i zachody
Nieba błękitnego
chmury pływające
w złotobiałe promyki
okalane słońce
A trawa rosą pokryta
w swej cichej zieleni
ukrywała dwójkę
zakochanych cieni
A drzewa swym szumem
to znaczy rozmową
zakłócały ciszę
nad pająka głową
Ja tam byłem - naprawdę
wejście przez królika norę
jeśli kiedyś zechcesz
też Cię tam zabiorę
autor
ludevik
Dodano: 2004-08-28 16:25:22
Ten wiersz przeczytano 633 razy
Oddanych głosów: 40
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.