Światełko do nieba
spod wyschniętych studni obumarłych
sumień
zza zamkniętych na głucho
zobojętniałych serc
budzą się z całorocznego letargu
jednodniowe jednorazowe
przekupione za brzęczące w puszkach
judaszowe srebrniki
kłujące drzazgi wyrzutów sumienia
światełkiem do nieba
niby flagą wywieszaną
w czasie narodowych świąt
informujemy
że jesteśmy ludźmi
zło świata jest ślepe
nie widzi naszego pieniążka
o dużym nominale
w puszce pełnej hipokryzji
dobro jest w nas
w codzienności błahych spraw
Komentarze (97)
...coraz mniej nas w nas samych, coraz mniej dobra w
sobie mamy,
coraz chudsze są też gesty od nas słane,
choć tak wiele na początku jest nam dane...
Za Mirabellą, Arku.
...jeśli jesteś dobry w małych rzeczach (błahostkach)
jest szansa na bycie dobrym - w większych - drobiazgi
są zatem ważne - wpływają na całokształt, przekładają
się na jakość życia, relacji, etc. być światełkiem do
nieba - zacne przesłanie - za puentę należy się złoty
medal :) Pozdrawiam Arku.
Obyśmy to dobro z siebie wydobywać umieli w zwykłej
szarej codzienności,pozbywając się wszędzie szerzącej
się hipokryzji.Bardzo dobrze zapisane myśli
autora.Pozdrawiam.
Informuję, ze jestem człowiekiem aż - to udany wiersz
autorze. Podziwiam
Arku bardzo pięknie ...
dobro jest w nas ...
Arek, brawo!
Bardzo na TAK!
Pozdrawiam Cię, Bordeczko :)