szczęście w uśmiechu
stojąc na czubku świata
poprawiając humor lewą ręką
analizowałam ludzkie uśmiechy
białe i żółte i te bezbarwne
pierwszy był szczery, ten biały
łzami śmiał się do innych
całując po myślach zasłużonego
marzył, rozpaczał i kochał
drugi był nieco inny - żółty
kupiony w promocji na targu
ranił swym sensem niezasłużonych
nie kochający i nie kochany
ostatni uśmiech, bezbarwny
stał się i moim uśmiechem
niewidzialnym blaskiem oślepiał
radując się z niczego, wszystkiego
szczęściem jest kochać i płakać
i rodzić się i żyć i umierać
a jednak, ostatni uśmiech
jest szczęściem ponad szczęście
Komentarze (1)
Średnia treść ujęta w ciekawej formie. Jestem mile
zaskoczona po tym co przeczytałam w twoim profilu :)
Pozdrawiam