Ten błękit
Ten błękit nieba dziś podwórkowy
Upał wysoki i bez powietrza
Nie chce się wyjść ze swej alkowy
Z chłodnego wnętrza
W takie dni letnie nic nie robienie
Męczy tak jakbyś góry przenosił
Odczuwasz ciągle zmęczenie
I chętnie o deszcz byś prosił
O właśnie chmura nad Tobą płynie
Później nie jedna i druga
Wtedy pomyślisz o tym chłopczynie
Co stał pod domem w ulewnych strugach
A Ty się śmiałaś z tej naiwności
Tak własnie jak to dziewczyny robią
Aż Cię złapało żądło miłości
A teraz jesteś jego ozdobą.
Iwona Derkowska
Komentarze (13)
:-) bardzo ciekawe myśli o tym chłopczynie :-)
Mnie też się podoba wiersz. Pozdrawiam:-)
ŁADNY:) Pozdrawiam cieplutko.
Ach, ten cudny błękit... Rozmarzyłam się :)
ładnie
ładny wiersz!!! pozdrawiam serdecznie
ten błękit mi się podoba
Pozdrawiam:)
tak bywa ...nie wiemy kiedy nas Amor swoją strzałą
dogoni :-)
ładny błękit ;-))
pozdrawiam
:))
Troszkę zawiewa wiaterek Iwonko. Pozdrawiam:)
pozdrawiam serdecznie Iwonko :))
:))...
Pozdrawiam, Iwonko :)