To, co o niej opowiem
od rana chodziło mi po głowie
Znając siebie, wie doskonale, że jeżeli już
coś komuś obieca, stara się dotrzymać
słowa.
Inaczej to wygląda, gdy chodzi o jej
sprawy;
często sobie obiecywała i tu przykład
podaje,
że jutro rano umyje okna, wytrzepie
dywan.
Niestety, po przespanej nocy, szczere
chęci
spełzły na niczym. Po śniadaniu
wyszukiwała
inne przyjemniejsze zajęcia, a do
parapetu
podchodziła, jak do przysłowiowego jeża.
To pestka w porównaniu do spraw sercowych.
Obiecała sobie, że przed kolejnym
spotkaniem
z przyjacielem, do którego ostatnio
poczuła
miętę, gdy ten przekroczy próg jej domu,
nie wpadnie spontanicznie w jego ramiona.
Ma pomysł i już wie co zrobi; gdy do niej
zadzwoni, prosząc o spotkanie, tym razem
umówi się z nim w parku, mając nadzieję,
że w miejscu publicznym, przy zachowaniu
samokontroli, emocje przytrzyma na
wodzy.
Komentarze (121)
To całkiem normalne
nie bój się
że niemoralne, że głupie
Wszystkie ci pozazdroszczą
sobie oczy wyłupią
Teresko, peelka należy do rozsądnych ludzi a ten
przyjaciel jest starym znajomym, z którego strony nic
złego jej nie grozi :)
Wandeczko, żywcem wyjęta opowieść z mojego życiorysu z
jednym wyjątkiem. Nigdy nie zapraszam spontanicznie do
domu choćby był samym Robertem Valentino, trzeba być
ostrożną. Serdeczności:0 dziękuję Wandeczko za
odwiedziny u mnie, uściski :)
Artystki tak mają :)
Pozdrawiam>
Podoba mi się twoje opowiadanie ta szczerość chętnie
poczekam na dalszy ciąg.
Szczerość jest piękna, a skrywanie uczuć boli
niepotrzebnie.
Miłe to opowiadanie może c.d.n.
:)
Jeszcze raz dziękuję, pozdrawiam serdecznie Staś.
tembr głosu też może być zniewalający :)
Znać się ze zdjęcia i ze słyszenia to musi być coś
ekscytującego :) sam chciałbym to przeżyć :)
Pewnie, że można, ale przyznaj, że jest różnica w
przytulaniu ;)
Przyjaciółkę też można przytulić;)tak po
przyjacielsku:)
Ja to sobie zaplanowałam mycie okien miesiąc temu:))
do świąt zdążę;)
Pozdrawiam:)
Ciekawe myśli o poranku pisane prozą. To prawda, nie
zawsze wychodzi nam to co zaplanujemy.
Ale co tam, ważne byśmy spokojnie wypił kawusie.
Pozdrawiam Weno.
promyczku, przekażę peelce Twoje dobre rady,
przyznam też szczerze, że nie nosisz głowy od parady
:))
Odwzajemniam serdeczności :)
Są jak łupinki orzechów, trudno je rozgryźć, żeby
dotrzeć do wnętrza ;)
Witaj Wenuszko.
Ciekawe wprowadzenie tematu, zaciekawia i co dalej z
tą przyjanią, czy miłością.?
Nie szukaj porad, czyń, tak, jak serce podpowiada,
zgodnie, z Twoimi zasadami i bądź sobą.
Powodzenia, wszystkiego dobrego.
Czekam na ć.d historii.:)
Pozdrawiam serdecznie.:)
I wez tu czlowieku zrozum kobiety:))