Trzymajcie mnie ludzie
Zagląda sąsiadka przez płotek.
Znam niecnotę.
Słodko się uśmiecha
i czeka,
żebym wyszła,
na przykład
do fryzjera.
Ta megiera,
męża mojego prosi,
żeby poznosił
słoje do piwnicy,
że z kranu cieknie,
podatku nie umie policzyć,
nie czuje się bezpiecznie.
Wracam do domu zmęczona
i słucham
- jaka to ona
biedna,
samotna, bezradna.
Oj, chyba sąsiadkę przegnam
do diabła.
„Z mężem jest jak z chlebem, lepiej się podzielić niż nie mieć.”
autor
DoroteK
Dodano: 2016-03-14 07:02:49
Ten wiersz przeczytano 2071 razy
Oddanych głosów: 67
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (69)
A sąsiadek przecież więcej populacja pełna kobiet
kiedy wszystkie się zejdą wkoło to nie będzie już
wesoło
Bardzo mi się podoba - i układ, i treść:)
Zakończenie "bombowe" Świetnie Dorotko! Uwielbiam
takie historie. Miłego dnia.
Świetna ironia, tylko z tym udzielaniem się i pomocą
sąsiadce bym uważał. Pozdrawiam serdecznie
Dorotek:-)))
bardzo spojna dobra tresc pozdrawiam
co ci nie da ojciec mata to na pewno da ci sąsiadka ..
pozdrawiam
:)Trzeba uważać na sąsiadkę, która śpiewa
"Je me sens dans tes bras si petite,
Si petite aupres do toi" -
Czy pan widzi tę drżącą kobitę?
Jej bezbronność, co w tych słowach łka?"
Dzięki za uśmiech. Miłego dnia.
Szuka towarzystwa, a przecież najlepiej, żeby było
męskie :)
jest temat, jest humor i jest przekaz:) dziękuję za
uśmiech