tumiwisizm wskazany
między ścierką, a praniem wciśnięte
prasowanie
chyba, że szkrab się zbudzi, to wyjdziesz z
nim do ludzi
na spacer, na zakupy, szkoda każdej
minuty
do domu powrót szybki, na obiad smażysz
frytki
potem czas na łazienkę, szorowanie
maleńkie
odkurzacz już włączony, brud znika, igła w
dłoni
zaszywasz się w pościeli, wstawaj! nie ma
niedzieli
razem z mopem łyk kawy, planujecie dzień
ciekawy
mycie podłóg. wlany płyn. firanki ściągasz
z szyn
na wieszanie znajdziesz czas, tylko szybom
wrócisz blask
godziny nie są puste, z logistyki masz
szóstkę
jedynka z wdupomania, frustracja cię
dogania
Komentarze (45)
Dosadna prawda, sama sie obroni
Proza życia w wierszu? A dlaczego nie...
Cyt: Dom nie jest tam, gdzie mieszkamy, ale tam, gdzie
kochamy i jesteśmy kochani.
* Autor: Karlheinz Deschner
Dom to nasza forteca to nasz azyl i też nie dajmy
się ogłupić...ciężko jest żyć w brudzie...stawiam na
logistykę nie ważne jak to się kiedyś
nazywało;)...dobry dom pachnący jest miłością
Samo życie przemówiło przez Ciebie, ładnie napisane...
co do mnie masz rację, kochałam bardzo i nadal tak
jest choć już bez nadziei ale tak być musi... z serca
dziękuję za to, że śledzisz moją prozę i cieplutko
pozdrawiam :))
....przypomniałaś stare jak świat dzieje i
stwierdzenia męża po powrocie z pracy ty przecież
tylko ...siedzisz w domu z dzieckiem...
trzeba samemu sobie dać ograniczniki-tak to nazwijmy-
do pracy do porządków aby nie żyć tak jak tu opisałeś
-moja rada sprawdzona -od czasu do czasu zamknąć dom
i wyjazd - dokładny tumiwisizm -serdecznie pozdrawiam
Bardzo dobrze pokazana w wierszu rzeczywistość, samo
życie.Pozdrawiam serdecznie i dziękuję.
Jak zawsze dobry wiersz...pozdrawiam :)
z drobną kpiną ;) - dobry wiersz! Pozdrawiam
serdecznie
przecież to istne szaleństwo:))))
Szara rzeczywistość, a czas pędzi, a czas gna. tylko
po dzieciach widzimy, jak się starzejemy.
pracoholizm może dopada niektórych, ale przy małym
dziecku, dużo jest pracy w domu. Dobrze opisany natłok
zajęć
Bez logistyki żadne wyniki, chociaż czasem brak
logiki daje wyniki, czasami niestety nie, kto zna ten
wie;)
twój wiersz kojarzy mi się z jednym wierszem z ,,Faust
(1)" von Goethe,/dumny byłby z ciebie: ) /nie wiem jak
się nazywa tłumaczenie tego tytułu po Polsku a szkoda,
po niemiecku Hexeneinmaleins jestem pewna ,że
czytałeś/znaczeń Hexeneinmaleins jest wiele z czego
często się śmieję :)/
wiersz jest bardzo udany ,jak i zresztą twój
wczorajszy , jak ma się wybujałą fantazję i brak
hamulców oczywiście ;), tak jak Goethe bawił się
słowem, logiką ,kryptologią i psychiką itd ,tak i
tobie się udaje, jak widzę nieźle .co odczyta
kryptopsycha jak się takie wiersze czyta?
pozdrawiam
No tak...temat dla gospodyń domowych
i cóż więcej - więcej nic
+ za pomysł
Oj, wskazany, jak najbardziej wskazany! Heh,
przypomniała mi się znajoma, która cierpi na
konieczność sprzątania nawet wówczas, gdy nie ma
takiej potrzeby;-) Pozdrawiam!