Walcząca
dla mojej przyjaciółki Karoliny, gdy była chora :)
Kiedy nagle zachodzi słońce
kiedy ziemia ucieka spod nóg
kiedy koniec wciąż nie jest końcem
i niewidzialny ściga Cię wróg
kiedy los Twój na wietrze się chwieje
kiedy wisi już tylko na włosku
kiedy nie wierzysz już nawet w nadzieję
kiedy nie wierzysz w nic już po prostu
Kiedy myśl, by się poddać Cię dręczy
a biała w sercu zakwita flaga
kiedy swym wzrokiem nie sięgasz tęczy
i znika gdzieś cała Twoja odwaga
kiedy widzisz chmury nad sobą czarne
kiedy serce niespokojne boleśnie drży
kiedy nie dają żyć sny koszmarne
kiedy w oczach zamiast słońca masz łzy
Nie daj się, walcz z losem okrutnym
bo zwycięstwo, to dać z siebie wszystko
dlaczego Twój anioł wciąż smutny
zwycięstwo przecież jest blisko
Nigdy, przenigdy nie składaj broni
dopóki walczysz na placu boju
chwyć się silnych, przyjaznych dłoni
pomogą odnaleźć nutę spokoju
nie ma porażek, nie ma remisów
wymaż z pamięci ten wyraz: klęska
nie mam litości dla kompromisów
dla mnie zawsze będziesz zwycięska!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.