WĘDRÓWKA
Wędrował nocami
poznając na nowo
zaułki swego miasta,
niosły go zdarte obcasy.
W świetle czerwonych latarni
potykał się o nierówności losu.
Ciągle szukał sam
nie wiedząc już czego.
Nagle ujrzał ją
w blasku księżyca
białą, delikatną
drżącą na wietrze.
To ona Ismena
najpiękniejszy kwiat
jaki kiedykolwiek widział
w ciągle powracających
marzeniach...
Iwona Zaborowska
Latarnie znam czerwone
rynsztoki mi nie obce.
Był czas, że w oczach moich pustych
neony żyły nocne
a dziś...
Mariusz Wyszkowski
Komentarze (13)
Moja przygoda
Z
Poezją
- była
Karmazynowo purpurowo czerwono
Wypełniała mą
Wyobraźnię duszę
MISTYKĄ
Nie do wypowiedzenia
W zagłębieniach miasta
Wszędzie gdzie spojrzałem
Źrenicą i myślą
- dziś
Wszędzie Jej tam
Brakuje
Krwistego koloru
Barwy co roznieca popioły
Pokój wam
oba bardzo ładne :))
Mili moi dziękuję za odwiedziny i komentarze,
pozdrawiam i życzę miłego weekendu:)
bardzo ładny obraz uczucia
Docierający refleksyjny przekaz...
+ Pozdrawiam
Szukaj, a znajdziesz...
Pozdrawiam
Ładny refleksyjny wiersz , pozdrawiam
późną nocą ludzie się jednoczą
i nadszedł czas w którym się odnaleźli.
wniosek- ?
warto czekać.
Bardzo ładnie. Pozdrawiam.
ladna refleksja pozdrawiam
Dziękuję Basiu za odwiedziny, cieplutko pozdrawiam:)
znalazł to czego szukał ,ładny wiersz Pozdrawiam
serdecznie:))dziękuję za komentarz u mnie