WHISKY-MOJA ZONA
chcn nadal jestesmy razem to juz nie tak intensywnie..
....byla mi aniolem...snem dziwnym i
marzeniem dobrym...
...rano i wieczorem...wciaz krazyla mi nad
glowa...
...ubrana w lekkie nic...znikala skoro
swit...
...zawsze troche obok...gdzies na dotyk
mysli zlych...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.