Wierni i ich Dom
Tłumy ludzi, cisza i spokój,
który ogarnia ten Jeden, Wielki Pokój.
Jest to Pokój pełen miłości i
światłości.
Gdy mrok zapada na codziennym dworze,
w Domu Ojca modlą się wiernych tysiące.
Nie budynek, lecz wspólnota.
Nie jest to również przymus,
ale z serca płynąca dobra wola.
W tym niezwykłym miejscu,
w środku Kościoła
pojawiają się różne słowa.
Jeden prosi, drugi dziękuje
za każdą rosę, za każdy podarunek.
Inni się żalą, oczekują pomocy
od Cudownej i Wielkiej Osoby.
Ściany tego dzieła nie są puste,
otwierają się na każde słowo,
na wszelkie dobro.
W środku Wspólnoty wszystko się kłębi,
wznoszą się do góry
gorące modlitwy.
Szczere, z serca płynące,
od zawsze Boga kochające.
Mnóstwo wiernych
siedzących w drewnianych ławach,
chwalących, wielbiących Zbawiciela.
Wszystko wznosi się do góry,
zostaje wysłuchane,
głęboko przez Boga odczytane.
Wszyscy odnoszą się do Niego,
do Wszechmogącego i Jedynego.
To On nas kocha ciągle,
bez względu na życia swawole.
Oddał za nas życie najdroższe,
poświęcił cierpienia i bóle.
My wierząc w Niego,
kochamy Go czule.
Chwalmy, chwalmy
Pana Swego!
Wymawiajmy, wymawiajmy
Wielkie Imię Jego!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.