Wizyta muchy
Przyleciała mucha,
usiadła na stole.
-Co ja tutaj widzę,
plama po rosole!
Szkoda, że wczorajsza
przyschła już troszeczkę.
Może mnie gosposia
poczęstuje mleczkiem.
Mleczka nie znalazłam,
za to w kuble śmieci.
Leżą od tygodnia,
aż smród od nich leci.
Lubię różne resztki,
ale te już zgniłe.
To nawet dla muchy
za bardzo niemiłe.
Tu nie ma gosposi,
to mówię ja, mucha,
Tu mieszka, jak widzę,
okropna flejtucha.
autor:Teresa Mazur
autor
Babcia Tereska
Dodano: 2020-05-21 23:42:59
Ten wiersz przeczytano 1163 razy
Oddanych głosów: 32
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (35)
Ale z braku laku zjem co zostawiła,
z myślą o mnie pewnie, jednak bardzo miła:). M
Abstrahując od much kochana widzę że wsadziłaś patyk w
mrowisko. Pozdrawiam:))))
Świetna edukacyjna bajeczka... Pozdrawiam Babciu
Teresko :)
A dla muchy to raj :)
Pozdrawiam serdecznie :))
dobre, dobre!!!