wspomnienie 2
przychodziłeś nocami
kiedy ostatnie gwiazdy
rozjaśniały skrzydła
śpiącym aniołom
przynosiłeś pieszczotę
dłoniom stęsknionym dotyku
i spokój sierpniowych sadów
brzemiennych plonem
odległość nie istniała
jakby nie dzieliły nas
brzegi rzek płynących
wśród świerkowych lasów
oddychając lekko
niczym wiatr płożący
ku ziemi wiechlinę
zapadaliśmy w ciszę
autor
JagaJesienna
Dodano: 2020-04-20 19:05:19
Ten wiersz przeczytano 695 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Pięknie
Pozdrawiam :)
Piękna miłość otulona aksamitną ciszą...
pozdrawiam
Pięknie i lirycznie.
Bardzo mi się podoba :)
Pozdrawiam.
Wiersz ma w sobie niesamowitą delikatność pięknej
miłości...
Piękne wspomnienia w niemniej pięknym wierszu.
Pozdrawiam
Śliczny wiersz :-) Nie pierwszy raz jestem zauroczony
Twoją liryką :-)
Pozdrawiam serdecznie :-)