Wtedy...
Nie wiedzieliśmy wtedy,
że to szczęście.
Kakao na śniadanie
i mgła w górach.
Nie wiedzieliśmy wtedy,
że to szczęście.
Ta nawałnica w polu
i przemoczone ubranie.
I ręce kochane i ciepłe,
oczy w oczy wpatrzone.
Lato gorące jak miłość,
stary pies chrapiący nocą.
Nie wiedzieliśmy wtedy,
że to szczęście…
Komentarze (8)
Bardzo ładny wiersz i za radami Zory2 warto dopieścić.
:)
http://www.youtube.com/watch?v=19o5XA63xHc
Jak niewiele trzeba, żeby być szczęśliwym. Często są
to trudno dostrzegalne drobiazgi... Miło :)
Niepotrzebny wielokropek w tytule.
Pięknie i prosto napisałaś o szczęściu, bo takie ono
jest, zbędna mu bogata oprawa. Tylko czasem doceniamy
za późno... Refleksyjne zakończenie. Pozdrawiam
no właśnie. szczęście składa się z małych,
prostych,zwyczajnych zdarzeń i rzeczy.pozdrawiam@
Witaj:)
- Wielokropek w tytule – zbędny.
- Całość zatrzymała smutkiem zmieszanym z melancholią.
- Interpunkcja nie do końca mi się podoba. Ja
zapisałabym tekst tak:
Wtedy
Nie wiedzieliśmy wtedy,
że to szczęście
- kakao na śniadanie
i mgła w górach.
Nie wiedzieliśmy wtedy,
że to szczęście
- ta nawałnica w polu
i przemoczone ubranie,
i ręce kochane i ciepłe,
oczy w oczy wpatrzone,
lato gorące jak miłość,
stary pies chrapiący nocą.
Nie wiedzieliśmy wtedy,
że to szczęście…
Pozdrawiam. Miłego :)
Najczęściej szczęście jest zwyczajne:)
trudno zauważyć szczęście w chwilach gdy ono jest,
jakże często
przyjmujemy, że to naturalne, zauważamy go jak
odejdzie, pustka, podoba się
pozdrowionka
A moze puenta zamiast"nie wiedzielismy wtedy(..)"dac
"dzis wiemy"
/ tak bardziej wymowniej/ pozdrawiam