Zajesieniło nam się dziś...
Nie bój się słowa Apokalipsa.Ono same niewiele znaczy.Ognie nie parzą,kopyta nie ranią kiedy gdzieś tam jeszcze tli się miłość.Jednak gdy bez zmartwychwstania umrze Bóg (reszta-pod wierszem)
Zajesieniło nam się dziś
Zamorusanym wrześniem
Jeszcze zielonym wciąż jest liść
Na żółcień jest za wcześnie
Trwanie przez zmienność zwykły stan
Jak w kolcach cierpkość głogu
Świat z ekliptyką ruszył w tan
Stanął ukośnie Bogu
Jeszcze nam lato trwa wśród snów
Będąc jesienią raczej
A wyskroploną łezką dżdżu
Mgła przechłodzona płacze
Choć wstrzymać myślą ciepło chcą
Poeci i uczeni
Ten świat wrześniową chłodną mgłą
I tak się zajesienił
ze swą miłością, wiarą i nadzieją- co wam pozostanie poza mechanicznym mnożeniem i gniciem białka... (E. W. Male) (sael- dziękuję!)
Komentarze (29)
Pięknie:)
Zajesieniło, nawet bardzo ale ładnie i kolorowo,
możnaby rzec wzorowo. Niech się tak dalej jesieni.
"Jeszcze nam lato trwa wśród snów...mgła przechodzona
płacze"cyt.aut.Tak się wrzesień zajesienił i za
wcześnie jest na żółcień.Ciekawie autor przedstawił w
wierszu obraz wczesnej jesieni i te wyrazy
niesłownikowe.
bardzo że tak powiem ... kolorowy ;)
Poezja w duszy i wyobraźnia,miło
Apokalipsę trzeba po prostu znać przeczytać z Pisma
świętego bo samo słowo to niewiele znaczy a warto jako
człowiekowi tego świata znać prawdę np. ukazaną przez
Pana Jezusa
św Janowi a słowo tego wiersza zajasieniało pasuje do
każdego z nas bo dobrze by było żeby była jasność pod
koniec roku we wrześniu popatrzeć ile należy strącić z
siebie grzechów
by pozostać jak drzewo z opadniętych liści które
zmartwychwstaną na wiosnę
jest to prawo natury w którym również jest człowiek
Jak zawsze czytam Ciebie z podziwem dla Twojego
talentu i tym razem warto poswiecic czas nastepnemu
Twojemu dzielu ,ktore calkowocie zasluzenie znajduje
sie na "Top liscie". Dostrzegam w Twoim wierszu nie
tylko krajobraz jesienny za oknem ,ale takze w sercu i
mysle ze w tych pieknych metaforach ukryles takze
smutek i refleksje nad przemijaniem i jesienia zycia.
co tu komentowac -nawet nie smie,tylko moge czytac i
sie uczyc ....
Wrześniowo jest w Twoim wierszu mhmmmmmm aż miło
między wersami się stąpa i taka piosenka mi
przypomniała się...w czasie dżdżu siedziała żaba
czemu właśnie tu itd...z uśmiechem:)
Przypisy podobają się tak samo bardzo jak wiersz,
przepraszam za 'drogę na skróty', ale zaglądam 'lotem
błyskawicy' tylko do kilku autorów, ostatnio cierpię
na notoryczny brak czasu?:) "zajesieniło się" mgliście
i dżdżyście, ok jest, a to sobie zanotuję: "Świat z
ekliptyką ruszył w tan
Stanął ukośnie Bogu"
Wiersz w zadumie podkreśla cykliczność pór roku
chociaż żal nam zawsze pory ciepła i zajesienił się
świat tak pięknie określił Autor i Poezja romantycznie
zabrzmiała bo lubi być dramatem, napisana dobrym
piórem na tak!
Mocna dedykacja,a wiersz jak zwykle z najwyższej
półki,ale czasem warto w jesieni zobaczyć to co jest
piekne i nie powtarzalne...tyle barw jest tylko o tej
porze roku...
Zamorusany wrzesień mnie zaskoczył i zmusił do
zastanowienia co autor chciał przez to przekazać.
Myślę, że wiele rzeczy - i to lubię najbardziej. Może
to być np. płonące badyle po wykopkach, ale równie
dobrze pierwsze próby palenia w piecu. A może zupełnie
coś innego.
udalo Ci sie uchwycic chwile ...pieknie .......
ten "zamorusany wrzesień" bardzo mi przypadl do gustu,
rzeczywiście taki jest,a twój wiersz wyjątkowo mi
spodobał, pieknie piszesz o tej jesieni ...tak
niebanalnie a takie lubię...