żal żartu wart
bo satyryk to musi być smutny,
a na masce mieć grymas i łzę.
zęby szczerzyć jak zwierzę okrutne,
aby nikt nie domyślił się, że
melancholia w nim gra - doświadczona -
razem z wiatru skowytem sprzed lat;
niespełnienie i brak - oswojone
i ten mus, by na przekór się śmiać.
bo satyryk być musi zjadliwy -
wszak się nikt nie połasi na jad -
nie pokąsa, nie połknie go w kaszy.
będzie trzymał się z dala przez strach
przed toksyną, przed śmiechem, przed
żądłem…
więc bezpieczny satyryk, gdy sam.
i na scenie, bo przecież po kątach
plącze się i napiera nań żal.
bo satyryk, bo grymas, bo szpile… -
taka fraza posępna - nie fart.
ileż trzeba mu było roztkliwień,
by zapragnął obrócić je w żart?
Komentarze (51)
:)))
:):)
WN :)
:)
O tak Tomku. Radosc i smutek przeplataja sie zazwyczaj
- to jest zwyczajnie ludzkie :)
Pozdrawiam :)
satyryk tez bywa wesoły
choć smutek jest także mu znany
radością się dzieli wokoło
więc bywa że czasem i z nami:)))
pozdrawiam pięknie:)))
Andreacie, ty w romantycznych klimatach nie do
pobicia:)
Nie inaczej, Chacharku :)
Madis, juz zmienilam i bardzo Ci dziekuje :)
Ireczku, Jago, Dorotko - serdeczne dzieki :)
Psychodelicznie, istotnie - jego kreacje byly pelne
usmiechu i smiechu. :)
Kazapie, Karacie, Nowicjuszko - pozdrowienia. :)
Elu,o wiele trudniej być satyrykiem,niż
np.romantykiem.Dlatego ja po trochu i tego ,i tego...
dobry żart tynfa wart
Ciekawy tytuł. Jakiś smutek mnie ogarnął, gdy
spojrzałam w oczy temu satyrykowi.
Może w drugim wersie zacząć od "a", bo sporo "i" masz
w tekście.
Buziaki, Eluś:).