***/zgnoić/

Drogi Tomaszu, - nikt, nigdy nie obiecywał nam, że
wychowanie dzieci będzie usłane różami, że sprawa to
prosta jak zjedzenie bułki z przysłowiowym masłem.
Zdarzają się porażki ale są to, nasze własne
wychowawcze porażki (niestety). Choć zdarzają się i
takie sytuacje na, które wpływu nie mamy i nigdy mieć
nie będziemy, mimo naszych usilnych starań. Dorosłe
dzieci, za sposób w jaki żyją, muszą rachunek
regulować same (choć serce pęka nam z bólu) .
Pozdrawiam.

Jak wraca na czworakach w sobotę o piątej nad rano to
co się dziwić?

Smutny? Tragiczny. Krótka forma, mocna treść

Niepotrzebne takie słowa... każdy rodzic swoje dzieci
kocha, troszczy się o nie, opiekuje... Może niekiedy
nie rozumie, zbytnio ich wychowanie cyzeluje...