ziarna gwiazd
Wiersze piszę na kolanie, nieporadnie,
słowa lecą na podłogę
myśli składam jak mozaikę
Łapać chwile te ulotne drzew uśmiechy
w wiatr wplecione myśli
blade myśli brzóz nagich zimą
porzucone panny w bieli
ocieram się o korę szorstkich gestów
męskiego zakłopotania
w niebo wzbijam myśl ostatnią tego dnia
Ziarna gwiazd sypię w oczy swoim bogom
W końcu w łóżku grób powitam
raz kolejny
dobranoc
autor
aleksander
Dodano: 2007-01-25 20:32:44
Ten wiersz przeczytano 494 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.