Zniesmaczony....
Wyciągnąłem z nosa gile,
popatrzyłem nań przez chwilę,
i stwierdziłem zniesmaczony,
że ja jestem pokręcony.
Jak normalny wszak mężczyzna,
może robić, każdy przyzna,
takie rzeczy dla poruty,
by oglądać własne gluty.
Innym to się zdawać może,
że z rozumem moim gorzej.
Albo nawet go nie czuję,
gdy tak smarki obserwuję.
Ależ nie, bo moi mili,
jestem gotów, w tej to chwili,
przysiąc że, inni też skrycie,
patrzą w gile swe w zachwycie.
Tylko zwróćcie jak paluchy,
w stronę nosa robią ruchy,
i z lubością wyciągają,
to co tam akurat mają.
Jak się bawią, kręcąc czule,
zasmarkane, w palcach kule.
No i ja choć pokręcony,
też to robię, zniesmaczony.
Komentarze (5)
Też jestem zniesmaczona ale wiersz super, bardzo mnie
rozbawił,choć chwilami faktycznie niesmacznie sie
robioło ale to przecież cała nie stety prawda.
Piękne rymy resztę wszystko naj naj, brawo i duży
plusik
ha..ha..ha..ha..ha..ha.. fuuujjj!!! Pomimo niesmaku-
uśmiałam się setnie!! ( jak dla mnie -zbyt dosłowne,
mogłęś to trochę zawaluować)
A co jeśli zło jest atrakcyjne. Trzeba tylko uważać na
granicę, która leży nieopodal naszych stóp. Podoba mi
się Twój wiersz, a odpychą jedynie własne ułomności.
Pomimo, że to takie normalne - jakoś czuję się
...zniesmaczona- rymy bardzo dobre - czyta sie lekko -
ale drugi raz już się nie pokuszę wrócić do wiersza!
turpizm? mało dowcipne jak na satyrę, zbytnia
dosłowność, opisujesz coś co każdy może zobaczyć;
wiersz to nie gazeta brukowa; szkoda, bo rymujesz
sprawnie - zmarnowany wysiłek;