Żono moja
Bea, żono... :))))
Ze zmysłów zrodzona, miłością zarażasz,
w usta wplatasz słodycz uśmiechem
czarując.
Rozbrajasz granatnik ciepłem i dobrocią,
topnieję przy tobie, wnet kapitulując.
Nazbyt głodne ręce w pół cię zagarniają,
schodzi do podziemia testosteron groźny.
Obawy o jutro gdzieś się rozpłynniają,
gdy przenikam ciepłą miękkość mojej żony.
Bo kobieta wygrywa z mężczyzną tylko kobiecością...
Komentarze (87)
hmmm zamyśliłem się
Poezja - piękna i to w temacie Pozdrawiam Eleno
serdecznie
Gorące miłosne wersy, miło czytać, pozdrawiam ciepło,
udanego weekendu.
:)) "Żono moja, serce moje,
nie ma takich jak my dwoje..."
Dobrego dnia Elenko:)))
Dobranoc o szlachetny, "pokrojony tasakiem". :))))
Dobranoc o Piękna Eleno ...
Waldi. :)))))))
Elenko nie moja żono zmarzłem w lodówce z moją mi
niepoślubioną ...
Witam Ciebie Piękna Eleno - Bo jesteś super laseczką
...
Znam, znam,
co pisze waldi1 :)))
brzoskwinka.50 - Dzięki za ten żar. :)
Pozdrawiam. :)
Pan Bodek :) Dziękuję :)))
Wiesz jak jest. :) Zajrzyj do waldi1, ten to wypisuje
do "mojej żony"... Ważne, że się wszyscy dobrze
bawimy. :)))
Pozdrawiam. :)
Alan(Wirek) - Teraz moda na dziwności :))) Żona z żoną
też :))))
Pozdrawiam. :)
No, no... ale dalas... Elenko Bo!
Na moj (skromy) oka dotyk,
temat: subtelny erotyk.
Pozdrowionka sercowe :)
Żar:))
Nic nie pojmuję z żoną i żoną:) Znaczy mężem i żoną,
czy na odwrót, jak są dwie ładne kobietki:)) Ale jakby
nie patrzył to i tak ciekawie:))