Żono moja
Bea, żono... :))))
Ze zmysłów zrodzona, miłością zarażasz,
w usta wplatasz słodycz uśmiechem
czarując.
Rozbrajasz granatnik ciepłem i dobrocią,
topnieję przy tobie, wnet kapitulując.
Nazbyt głodne ręce w pół cię zagarniają,
schodzi do podziemia testosteron groźny.
Obawy o jutro gdzieś się rozpłynniają,
gdy przenikam ciepłą miękkość mojej żony.
Bo kobieta wygrywa z mężczyzną tylko kobiecością...
Komentarze (87)
Jak mi praca doskwiera, też wzdycham za żoną.
Łoparciem dla mnie jest...
;)
Broniu, jak ja Ciebie rozumiem. Mamy upadek wartości,
brak szacunku do wszystkiego, gdzie wielu mężczyzn
goni za nie wiadomo czym... Ech...
Dobranoc.
Nie ma jak to kobieta. Nawet samotna radzi sobie
bardzo dobrze. Gdy mój aniołek ślubny zostawił mnie z
trojgiem dzieci nauczyłam się wszystkich zawodów. A
gdyby było OK w domu, może z lenistwa by nic nie
zrobiła i niczego się nie nauczyła. Serdecznie
pozdrawiam.
Właśnie że nie... złapali mnie na ten radar bez fotki
...gdy wracaliśmy z Chorwacji 25 km od domu ...
:)))))) I pewnie zrobiono wtedy fotkę :)))) Ja mam
takich kilka :))))
zawsze uważam na prędkość a i tak ostatnio mandat
złapałem i 4.pt ...ha ...ha...
Waldi uważaj na zawleczkę przy granatniku. :)
Waldi :)))) Uważaj na prędkość. :)))
skoro tak chcesz
to i ja prawdę wnet wyjawie:)
Eleno Tyś mnie rozpaliła do czerwoności idę do Jadzi
zażyć pięknej i czułej miłości ...myślę ...że dam radę
i delikatnie do tunelu wjadę ...
Nadszedł czas powiedzieć, jak tam nasze małżeństwo...
:))))
Kochana żono. :)))
o rany...
zatkało:)
cudowności Eleanie
wiesz, że Cie kocham:))