206 myśli
dali ci szkielet w dniu narodzin abyś mógł
na nim konfigurować siebie
osadzasz w ramy codzienności zbyt ciasne
dla umysłu nawyki które pielęgnujesz
snując scenariusze
z hipokryzją sięgasz po szczęście
udajesz że masz duszę
tymczasem cudze problemy obciążają
wątrobę
toksyczność jest ci obca
dbasz o zdrowie
nie potrzebujesz antidotum
oksytocyna (po co?)
strach ma wielkie oczy ( kwaśna nie jest
tylko cytryna)
zjesz
przeleci ślina
zapominasz
życie w zamknięciu sprzęgłem się toczy
one szczęścia nie dają tylko czynią
Komentarze (51)
Marku
czasem mi się zdarzy:)
serdecznie odpozdrawiam :)
Sklaniasz czytelnika do refleksji nad istotą życia.
Pozdrawiam.
Marek
;))
Byle nie prostactwo ;))
Zosiak
w sumie to wolę prostotę...
dziękuję za zajrzenie
serdeczności:)
Niezła ironia.
Krzysztofie,
czasami mnie tchnie...
;)
Bardzo fajnie ironicznie skonstruowane.
;)
Weno
dziękuję
za baardzo:)
pozdrawiam:)
baaardzo ciekawy
miłej niedzieli :)
MariuszG
dziękuję za poczytanie
pozdrawiam serdecznie:)
Szczypta ironii w ciekawej opowieści.
Pozdrawiam
Moliczko
wybacz:))
pozdrawiam serdecznie
Witaj,
ironiczne i skomplikowane te myśli...
Uśmiech i pozdrowienia /+/.
Janutek
pozdrawiam serdecznie:)