Bastylię bawi świat
Tlij się, tlij, orle w koronie,
pal się, pal, aż kiedyś spłoniesz,
odfruń, zgiń, już parę lat
jak Bastylię bawi świat;
trójkolorom w paroksyzmie
zezwól sczeznąć w nowej schizmie
skończże w końcu w wista grać
wszak Bastylię bawi świat;
w próżni zniczy skwierczą knoty
grzędownicy łamią płoty
w głąb plebani jęk zza krat
a Bastylię bawi świat;
Zuzka Atkins w klęk pod klamkę
spij brawurę, zdejm firankę,
poczuj jak się niesie jad,
gdy Bastylię bawi świat;
w modliszkowym boksie skwaśniej
na jabłczany dżem - bo właśnie
wtykasz palec w szczurzy ślad,
gdy Bastylię bawi świat;
marz o chlebie w śmierć głodową
płacz, gdy ujrzysz Supernową,
jeśli czaj, czajka i czat -
czy Bastylię bawi świat?
olej, flaki, katapulty
wielkie Węgry, wielkie kurty,
czeka czyrak - czap i czak,
cześć - Bastylię bawi świat!
grzeje silnik kołtun w dresie
silnik jakiś w jarskim lesie
spłonął pierwszy orli gnat,
a Bastylię bawi świat,
drży diatrema smegmą smyrna
robal-ryj, rędzina rylna,
wieje wiosną wokół wiat,
lecz Bastylię bawi świat;
smak ambrozji w śliskiej ślinie
patrzaj w serce, a w kominie
utknął gruby starszy brat.
Cóż! Bastylię bawi świat;
śmiej się, kiedy rycerzyki
giną w imię glejt-optyki,
modła: śmierć koronie z kart,
wciąż Bastylię bawi świat;
pułk twój z szóstą flagą w szyku
robi w teczce fiku-miku
wszystko dowcip! wszystko żart!
znów Bastylię bawi świat;
za firankę będzie służyć
flaga, gdy się czwartek zdłuży,
naród nie ma żadnych wad,
gdy Bastylię bawi świat,
skrobią skryby o skrach krajów,
w których pragną żyć jak w raju,
wiedzcie jednak - pchli to targ,
bo Bastylię bawi świat;
no, mordercy - wy już wiecie,
o was epos, epolecie
w zwis na ramię skakaj; wszak
tę Bastylię bawi świat;
żołnierzyki wciąż się biją
ministrowie ciągle piją
łudzim się, i łudzim was,
a Bastylię bawi świat;
życie - głupie, świat - idiotów,
szczątki psów, odchody kotów,
larwa w gardle, w gnieździe ptak,
no - Bastylię bawi świat;
po co martwić się o sprawy,
którym pieczę pan kulawy
ma zapewnić - jak to tak?
Jak Bastylię bawi świat!
randez-vous jak najrzewniejsze
i jak najpiękniejsze wiersze
ki czort rzuci klątwę wspak?
a Bastylię bawi świat;
Orle gnaty się skopciły,
flagi krajów - zmechaciły,
jeden tylko został wrak,
tak Bastylię bawi świat;
kiedyś Ziemia eksploduje
pamiętajta, nędzne szuje,
puśćmy w eter słowo tak:
patrz, Bastylię bawi świat.
koniec gołębiej diatryby
w morzach pozdychały ryby
nawet gwiazd już nie ma, wszak
Bastylię rozbawił świat.
Komentarze (3)
Fakt, mogłoby nie być. A konkretnie których?
ale błędów mogłoby nie być!
Cudownie opisujesz rzeczywistość i choć wiersze są
długie, to przyjemnie się je czyta :) Pozdrawiam +++