Broń
Strzał , Trup Padam na twarz
Do koła nikogo niema
To przeznaczenie ze ślepaków
do mnie dla zabawy strzela
Znów w oddali ktoś nabija
swoją ulubioną broń
Tym razem ktoś obok
mnie martwy, zarzygany pada
Zaczęła się piekielna zabawa
Chowam się w kilku ścianach
Nabijam swoją butelkę i czekam
Wchodzi pani Obowiązek
Strzelam pada w krwi
Z za drzwi wchodzi smutek
z depresją obściskując się namiętnie
dalej wale w nich kilka strzałów
Na koniec wchodzę ja i strzelam .
Sobie Dedykuje ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.