Choroba
Największy niszczyciel ludzkiego
istnienia
Czasem bez szczegółowego pochodzenia
Kryje się w zakamarkach Twego ciała
Zawsze Ci szkodziła
Czasem do śmierci doprowadziła
Chyba, że jakoś sobie z nią poradzisz
Choroba
Największy wróg człowieka
Nikt na nią nie czeka
A gdy się zły wynik ukażę
Czasem nie pomogą Ci lekarze
I zadajesz wtedy pytanie
Które źle wykonałem zadanie?
Boże, czemu wskazujesz na cierpienie
Nie takie było moje marzenie
Żeby leżeć chory i bezsilny
Niczemu ja winny
Jestem tak sam jak inni żyjący na
świecie
Już rozumiecie?
Nie wiecie, kiedy będzie wasza godzina
Więc niech ważna będzie dla was rodzina
Cieszcie się nią póki jesteście na
siłach
I was choroba nie wyniszczyła
Bo potem w przeciągu minuty
Będą przerzuty
I zatrzymacie się pomiędzy dwoma
światami
Z niespełnionymi marzeniami
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.