cnotliwa niewiadoma...
/rozmyślania wiosenne/
ciągle mi chodzi po głowie
czy noc to jest czy też dzień
przeżycie które mam doznać
lecz nie wiem jak ono się zowie
wciąż pragnę tego doświadczyć
inne już mają za sobą
nie będę przecież ostatnia
co leży w kącie odłogiem
nie wiem czy mam to jeszcze mieć
czy stracić i mieć święty spokój
muszę się wreszcie dowiedzieć
ciekawość to moja cnota
autor
yamCito
Dodano: 2012-03-06 18:25:43
Ten wiersz przeczytano 768 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
niech spełnia sie twoje pragnienia
tej akurat cnoty, czyli ciekawości tracić nie warto
;-)
Ciekawie o tym piszesz. Prawie jak rozważania
filozoficzne, no ale jest w końcu co rozważać.
Pozdrawiam:)
juz jestem. proszę wybrać broń: noga od stołu czy
leszcz wędzony?:D
a fe połeto jak ty brzydko piszesz aj nieładnie:) a
czytają -przysparzają to rym częstochowski ale nie
martw się zaraz przyleci siaba i zachwali Jochny da
głosa i będziesz w niebiosach:) a tak a propos sam
chyba sobie zaprzeczasz jak można być
niezarejestrowanym a pisać? "niezarejestrowany"
pisze się razem:) a teraz skasuj wiersz i daj jeszcze
raz jak to w twoim zwyczaju:)
cieszę się że nawet gnidy dworskie nie zarejestrowane
na beju mnie czytają i komentując myślą że dokuczają a
one popularności przysparzają....