Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

czekam, aż oczy otworzysz...

Twarz jakby z gipsu lub z wosku,
czekam, aż oczy otworzysz
i zaczniesz mówić po polsku,
już coraz ciemniej na dworze.

Światłem nie słońce, a świece,
wirują cienie na ścianie,
tyle miłości mam przecież,
a tutaj już pożegnanie.

Tęsknota sucha jak piasek,
morze łez nieskończoności,
nie pytaj czemu wciąż płaczę,
ciało odchodzi od kości.

autor

return

Dodano: 2014-12-06 09:32:14
Ten wiersz przeczytano 658 razy
Oddanych głosów: 6
Rodzaj Rymowany Klimat Smutny Tematyka Śmierć
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (6)

chacharek chacharek

Umiesz przekonać słowem

Baba Jaga Baba Jaga

Oryginalnie o śmierci.Pozdrawiam:)

BaMal BaMal

bardzo ciekawy wiersz pozdrawiam

Sotek Sotek

Witaj returm. W ciekawy sposób przedstawiłeś
wyobrażenie śmierci. Czytając można poczuć tą nutkę
grozy i delikatny dreszczyk. Pozdrawiam:)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »