Drzwi do prawdy/erekcjato
A świat patrzy i się dziwi, troszkę jak w zwierciadle krzywym.
Dwóch prawników szarpie drzwi,
każdy krzyczy - puszczaj ty!
ciągną od przeciwnych stron,
są to drzwi solidne nowe,
bardzo mocne bo dębowe.
Każdy chce być lepszy,
wyjść na mądrzejszego,
więc czasem cichutko szepczą,
wpuść mnie ty kolego.
A klakierzy z każdej strony,
też przez prawo wyszkolonych,
dopingują, doradzają,
wszyscy dobrze kodeks znają.
Obok szedł Spieprzaj Dziadu,
zwabił go prawniczy krzyk.
Spojrzał i coś ciekawego dojrzał.
Oj barany! Oj tumany!
Chyba Nobla ja dostanę,
to jest proste, wierzcie mi...
to są...
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
rozsuwane drzwi.
Komentarze (26)
wygodne*
Ńie jadłam, ale mi nie smakuje, to do sąsiadki, która
nie wie, o co chodzi.
Bardzo w6godne takie drzwi, gdy klamki są zbyt wysoko
Nie wiem o co w tym chodzi ale nie podoba mi się.
Oj Karliczku Ty to jesteś...wspaniały
wiersz,pozdrawiam ciepło :)
:), tak jak i prawo rozsuwane...:(
Jeśli dalej będą ciągnąć mogą stracić równowagę.
Świetne erekcjato.
Pozdrawiam.
:)))))))))))))))) pozdrawiam.
u nas dobrze
to wpojone
każdy ciągnie
w swoją stronę:)
pozdrawiam z humorkiem:)
I czemu erekcjato skoro zero w nim seksu?
Klakierzy (...) przez prawo wyszkoleni.
Jak myślisz?
Ty chyba rzeczywiście otrzymasz Nobla Karliku...za tak
świetne erekcjato:)
Miłego:)
Ale się ubawiłam zakończeniem. Erekcjato przednie, na
czasie. Ekstra!!!
Pozdrawiam karl.
Z wielkim poczuciem humoru z ironią na głupotę i
sobiepaństwo, pozdrawiam:-)
Ty sryciulo :)dobry pomysł .
:))))
Dziękuję! Pozdrawiam z uśmiechem!:)