Dzieło Stworzenia...
Niech zostanie w naszych sercach...
Na początku Ojciec Święty stworzył
miłość.
I rzekł: "Niech będzie pochwalony Jezus
Chrystus!"
A Bóg widząc, jak dobry On jest, dał mu
siły.
I tak upłynął wieczór i poranek- dzień
pierwszy.
A potem Ojciec Święty ukochał ludzkość
i rzekł: "Nie lękajcie się!".
Bóg widział, że był On dobry.
I tak upłynął wieczór i poranek- dzień
drugi.
A potem Ojciec Święty uniósł rękę nad
niewidzialnymi kajdanami.
Rzekł: "Niech zstąpi Duch Twój i odnowi
oblicze ziemi. Tej ziemi."
A Bóg widział, że był On dobry.
I tak upłynął wieczór i poranek- dzień
trzeci.
A potem Ojciec Święty objął miłością
winowajcę.
I rzekł: "Przebaczajcie!"
A widział Bóg, że było to dobre.
I tak upłynął wieczór i poranek- dzień
czwarty.
Potem Ojciec Święty przytulił małego
czarnoskórego chłopca, który zapomniał smak
jedzenia.
Bóg widział, jak dobre to było.
I tak upłynął wieczór i poranek- dzień
piąty.
Potem Ojciec Święty na nowo stworzył
człowieka, nauczył go kochać, nauczył go
wierzyć.
A Bóg widział, że wszystko co Ojciec Święty
uczynił, było bardzo dobre.
I tak upłynął wieczór i poranek- dzień
szósty.
A gdy Ojciec Święty ukończył w dniu szóstym
swe dzieło,
nad którym pracował,
odpoczął w Wiecznym Szczęściu dnia
siódmego,
po całym trudzie jaki podjął.
A Bóg widząć, jak dobry On jest, przyjął Go
do siebie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.