Gdy liście spadną
Mówiłeś, "dziecko, już zdrowieję
mam siłę dębu z chwiejnym liściem,
nie dam się strącić, w nicość przenieść.
Jeszcze nie pora, jeszcze błysnę
złotem w koronie tej jesieni".
A dni płynęły wolniej, zimniej,
aż strzałą świt pień dębu przebił,
liście się stały rdzawe, inne,
ich blaszki pokurczone suche
jak w smutnym wieńcu. Później w bieli
głos dębu zamilkł i wraz z duchem,
frunął do nieba w beznadziei
nad jeziorami na Mazurach.
A światem płynął zimy przyśpiew,
w gałęziach dębu wicher hulał
i nie natrafiał już na liście.
Komentarze (77)
Piękny, wzruszający wiersz! Pozdrawiam serdecznie!:)))
wszystko przemija,,,pozdrawiam :}
Smutny wiersz, lecz życie takie jest?
Ewciu pięknie, jeśli można to tak ująć napisałaś o
przemijaniu…
Pozdrawiam bardzo serdecznie i uśmiech zostawiam:)
Ścisnęło...mocno...
Potrafisz...pięknie, przejmująco, z klasą...
Pozdrawiam cieplutko :-)
Wzruszający aż do bólu wiersz,pozdrawiam sercem :)
cudny. własnie o tym samym myśle.
piękny jesienny smutek
Zmienna smutna jesień,
słońce skąpe, zimny wrzesień,
drzewa z liści pospadały,
pory roku zwariowały. Pozdrawiam
Dotknęłaś najdelikatniejszych strun, Ewuś...
Przepiękny, przejmujący wiersz.
W/g mnie jeden Twoich, Ewo najlepszych (chociaż, czy
któryś z nich odstaje? ).
Pozdrawiam
Smutna nostalgia! Pozdrawiam Cię Ewuniu:)
Piękny wiersz,Pozdrawiam serdecznie: -)))
Ładnie napisany, poruszający wiersz.
Piękny wiersz serdeczności
Niesamowity i bardzo wzruszający wiersz. Jestem
zachwycony. Pozdrawiam