Górnicy
Dlaczego górnicy zapatrzeni w siebie,
Wykopanym węglem rozpalacie serce.
Nie tylko wy jedni jesteście w
potrzebie,
Takich w naszej Polsce znaleźć można
więcej.
Popatrzcie spokojnie a ujrzycie twarze,
Które równie waszym udręka pasuje.
One także pragną spełnienia swych
marzeń,
Każda z tych postaci krzywdę dobrze
czuje.
Można by wyliczać aż do krańca złości,
Wyszukiwać buntu najdrażliwsze słowa.
Wszędzie odnajdziemy stany nieprawości,
Za którymi człowiek życie swoje chowa.
Nie jestem przeciwny stawianym żądaniom,
Ani nie pogardzam narzuconym losem.
Tylko się zapytam, czemu trzeba tanio,
Dochodzić swej prawdy z podniesionym
głosem.
Ktoś inny skorzystał, gdy tworzył
ustawy,
Ludzkim parawanem zasłonił fakt zdrady.
Teraz tylko czeka aż pęknie wrzód
krwawy,
By stanąć na czele obłędnej parady.
Nie dajmy się ponieść fantazji szalonej,
Rozsądek ukoi rozpalone serce.
To, co jest przed nami, jeszcze nie
skończone,
Takich w tej ojczyźnie jest przecież
najwięcej.
Komentarze (2)
Grand jesteś głosem naszego Narodu. Dobre masz
wiersze, bo poruszają problemy naszego kraju. Z
przyjemnością czytam :)
Szanowny Panie, zgadzam sie z tym co zawarte w tym
madrym wierszu calkowicie.