grudzień
strach jest łasuchem
lubi pączki z lukrem
oddaje mu swoją rację
lepkie wargi znają słowa
na wymiar bezpańskiej myśli
okna zbyt duże mieszczą
odbicie zielonych oczu
w ramach szpitalne łóżka
i śpiąca królewna
we flanelowej pidżamie
obudził ją zapach chleba
i płatki śniegu
babcia z nieba wołała
zabroniła przychodzić
Jezus w korycie szeptał
zmartwychwstała
autor
Marta M.
Dodano: 2014-10-23 12:47:25
Ten wiersz przeczytano 2001 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (22)
Dziękuję Wszystkim za komentarze :) sama bardzo
sentymentalnie podchodzę do tego wiersza i tym
bardziej Wasze miłe komentarze mnie cieszą, pozdrawiam
ciepło :)
Przepiękna zatrzymująca na dłużej refleksja.Pozdrawiam
serdecznie:)
Bardzo oryginalny wiersz. A strach rzeczywiście ma na
imię łasuch :)
Miłego!
Piękny, wzruszający, bardzo dobrze napisany wiersz.
Pozdrawiam :-)
Pięknie poprowadzona myśl pełna refleksji nad którą
posiedziałem myśląc.Pozdrawiam serdecznie.
wzruszający i oryginalny w swojej refleksyjności :)
miłego wieczoru
Bardzo ciekawy wiersz, oryginalne metafory i
niecodzienne ujęcie tematu. Bardzo mi się podoba!
Mój strach pasibrzuchem preferującym pączki z posypką,
sypnę mu w oczy piaskiem pogardy;->
Pozdrawienia o zapachu świeżo upieczonego chleba:-)
Świetne,czytelne i ciekawe metafory.
Zwłaszcza ten łasuch strach też mi się bardzo
spodobał.
Pozdrawiam serdecznie:)
strach jest łasuchem - dobre, prawdziwe;)
wzruszający wiersz...
Ciekawy wiersz refleksyjny z dobrą puenta
pozdrawiam :)
Mnie ze strachu zatkałoby w gardle, a tak na poważnie,
podoba mi się twój styl pisania, ja tak nie potrafię.
Pozdrawiam :)
Czytając twój wiersz znów się nie zawiodłem. Niezłe.
Smutne wspomnienia. Pozdrawiam
Głęboka refleksja.
Miłego.