Kilka godzin z życia...
Jak cienka jest granica między życiem, a śmiercią. Często nie zdajemy sobie sprawy, że to tuż, tuż...Może i dobrze...
Byłam wczoraj jak to mam w zwyczaju,
kilka godzin poleżeć w szpitalu,
obok pacjent na granicy życia,
wesolutki jak szczygiełek z rana,
wiódł rozmowę z sąsiadem niedoli
„k... cóż mi to serce tak wali,
sto sześćdziesiąt, było jeszcze gorzej,
gdy zastrzyki mi w d...dawali.
Jakaś dziwnie znajoma mi gęba,
myśmy chyba się kiedyś spotkali...
tak, no pewnie, pamiętam to było
kiedym ciągnął cię wiosną z topieli.
...mówisz, że to po wykopkach raczej
mokra jesień już była na dworze?
no, zalało nas całkiem o k...
ty jechałeś na swoim rowerze.
Siostro długo tu jeszcze poleżę?
czy ja piłem... no, pewnie dwa piwka,
gdyby pani tak obok... na chwilkę,
mam być cicho, nie idzie kroplówka.
Popatrz bracie, ciągle sto czterdzieści,
mnie sześćdziesiąt już stoi na plecach,
pora pewnie pakować walizki
i odjechać, a to będzie heca.
Jeszcze tylko zadzwonię do żony
„Zośka słuchaj... jestem no... w
szpitalu
jeśli możesz to przyjedź koniecznie
„Ratunkowy, drugie łóżko skraju
"...
Nie wiem co było dalej, pacjenta przewieziono na intensywną terapię, odchodził z uśmiechem...
Komentarze (8)
Ciekawa forma przekazu, taka zyciowa, autentyczna. A
wiesz, co ciekawe w tym wszystkim? Ze do konca samego
nie odstepowal go humor. A jak trwoga to do Boga. W
tym wypadku Zoska byla ostatnim zyczeniem.
A może tu nie ma żadnej granicy? Ot po prostu kres -
jak blatu od stołu. Tylko pozazdrościć , że
bezboleśnie i można rzec radośnie.
Bardzo ciekawy temat, ktory podsunelo samo zycie... z
bohaterem, ktory nawet smierci kazal czekac by wykonac
telefon do zony. Wiersz swietnie napisany.
Nie powiem żeby mnie ten wiersz dobrze usposobił do
patrzenia na dramat śmierci i to w tak nieoczekiwanym
momencie, kiedy człowiekowi się chce żartować. Ale
taka jest rzeczywistość życia. wiem coś o tym z
autopsji. Wiersz skłania do zastanowienia się nad
chwilą.
Taka cienka granica, a jednak ludzie podchodzą do tego
z niefrasobliwością. Trudno ocenić, źle to czy dobrze,
taki styl zycia jak widać. Wiersz ma nutkę dramatyzmu
jednak i wciąga czytelnika.
Podsłuchane, podpatrzone i jak pięknie
napisane...scena prosto z życia zatrzymana w wierszu.
Ale czy to jest opamiętanie? To i miłości i niezwykłe
przywiązanie do spraw tego świata. to na pól żartem z
zyciem sie wciąż bratać. .Bardzo dobry wiersz
wiersz wciąga od pierwszego wersu, czyta się jednym
tchem - z zaciekawieniem, by na końcu zatrzymać się w
ogólnej refleksji nad życiem i dojść do
podpowiedzianego wniosku zawartego w Twoich małych
literkach pod tytułem....