Ktoś...
Życie - idąc, liczymy płyty chodnikowe,
Gwiazdy tak samotne, kto uniesie głowę?
Kto wypchnie marzenie, kiedy kark w dół
zgięty
statystyczny Ktoś, przez kogoś
popchnięty?
Życie - gromadzimy, zgarniamy do siebie
Odpady z popiołem a gwiazdy na niebie.
Kto wyciągnie rękę i stanie na palcach?
Wyjątkowy Ktoś z chmurą tańczy walca.
Życie – nicość konieczna aby dalej
trwało,
By diament się zrodził popiołu wciąż
mało,
Kto na ochotnika pomoże w rodzeniu?
Ktoś już wypełniony, ja wychodzę z cienia.
15 marca 2007
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.