List z końca wiosny
List przyszedł całkiem niespodzianie.
(Listonosz wrzucił na dno skrzynki)
Gdy przechodziłem zapachniało
wiosną i wiatrem, hen znad łąki.
Kopertę woni i kolorów,
liści już nieco przebarwionych,
rozerwał wicher, chciał swawolić,
zapach wolności czuć znajomy.
Gdy wonią leśnych ziół odurzył
chodziłem w sadzie jakby niemy.
Z kwiatów jabłoni wiatr wywróżył
czarowne noce, srebrny księżyc.
Komentarze (71)
Ania M.
dzięki za miłe odwiedziny.
Pozdrawiam :-)
List... ach kiedyś czekałam na nie...
Virginia20,
nie mam nic przeciw temu ;-)
Pozdrawiam
oby więcej takich miłych listów,,pozdrawiam :)
Agarom,
tyle jeszcze przed Tobą ;-)
Dzięki.
Pozdrawiam.
Wprawiles mnie w zdumienie, tak pieknie otwartego
listu jeszcze nie widzialem.
Madame Motylek,
listonosz pewnie zapuka pod Twoje drzwi ;-)
Pozdrawiam
Karaszpiekla,
dużo racji w tym co piszesz...
Dzięki.
Pozdrawiam :-)
Wielka Niedźwiedzico,
dzięki za miłe słowa.
Pozdrawiam :-)
Taki list też bym chciała dostać:)
Pozdrawiam:)
Dostawać piękne listy to prawdziwa radość. Niestety
obecnie sms, skype, facebook i inne komunikatory
spychają tą radość na margines. Na szczęście Twój
piękny liryczny wiersz daje nadzieję, że nie wszystko
stracone. Pozdrawiam.
Piękna liryka:))
Ziu-ka,
miło, że wpadłaś na poczytanie.
Pozdrawiam :-)
Ziu-ka,
miło, że wpadłaś na poczytanie.
Pozdrawiam :-)
Piękny wiersz - takie lubię:)