Nadzieja umiera ostatnia
Dwoje rozbitków życiowych
spotkało się przypadkiem,
jak okręty na pełnym morzu.
Postanowili zbudować tratwę,
Aby zawalczyć o życie,
znaleźć radość i port,
Który mógłby być ich zbawieniem.
Albo płynąć na bezludną wyspę,
Na której będą wiedli spokojne życie,
Z dala od ludzkich oczu.
Nie połączył ich seks,
ale pasje, które mają i lęk
przed życiem w samotności,
który został ich nadzieją.
Szukać szczęścia już nie chcą,
bo i tak znaleźć tego, czego nie ma,
jest nieosiągalne w ich wieku,
żyjemy z dnia na dzień, cieszymy się,
że nadzieja to życie we dwoje.
Komentarze (12)
gdy jest nadzieja choćby na szansę warto spróbować
I to jest najwłaściwsze lekarstwo na przedwczesne
umieranie.
Bardzo wymowne, ja trwam w pewnym natłoku myśli i ten
wiersz budzi we mnie wszelkie skojarzenia, pozdrawiam
serdecznie;)
kiedy spotka się samotność z drugą, żyć chcą we dwoje
długo...
Życie we dwoje, to już jest szczęście
Pozdrawiam:-)
Bardzo piękny wiersz o ludziach samotnych pragnących
żyć we dwoje. Wiele można mówić na ten temat. Często
pozostają samotni, bo nie mogą znaleźć odpowiedniego
partnera.
Pozdrawiam serdecznie,
Lęk przez życiem w samotności jest dla wielu nadzieją
na radość...:)
Nadzieja jest bardzo ważna :) Pozdrawiam serdecznie
+++
w pewnym wieku seks jest nieistotny- ważne jest bycie
razem. wspieranie się
Ładna życiowa refleksja dotycząca wartości naszego
życia.
Pozdrawiam:)
Marek
Różne są powody "bycia razem".
Seks to nie wszystko... ;)
Pozdrawiam :)
nadzieję trzeba mieć zawsze, do końca