Nie!!!, Już nigdy...
Podniosłam ciężką walizkę
i zdołałam dotrzeć tam,
gdzie nasza "wspólna droga";
Nasz sad i nasza polana;
nasze wspomnienia, raniące umysł nagi;
Pozostawiające ślad ukąszenia
i mglisty, ciepły zapach
Wspomnienia, gdzie budowaliśmy się na
nowo
i na nowo odkrywaliśmy świat!!!
A i tak spoglądaliśmy w kierunku;
gdzie zmierzaliśmy, by rozpocząć walkę.
POWTÓRKA: Aby trwać wiecznie
i wiecznie zadawać sobie rany:
coraz głębsze i silniej krwawiące....
To był nasz sad i nasza polana;
nasze wspomnienia, raniące dotkliwie....
Ale już nie!!!!! Nigdy
więcej.........................
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.