Niedosyt
mile widziane uwagi
Nie odchodź proszę wszak ranek w
oddali,
jeszcze nie pora by rozdzielać dłonie.
Pozwól się gwiazdom na niebie wypalić,
nim noc nad nami w świtaniu utonie
budząc tęsknotę w pragnieniu zrodzoną,
która na ustach pełnych jeszcze żaru.
W nim już nie będzie dane nam zapłonąć,
bo chwila krótka dla pragnień bezmiaru.
autor
Sotek
Dodano: 2015-04-10 12:16:16
Ten wiersz przeczytano 3725 razy
Oddanych głosów: 118
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (97)
ależ pięknie namalowałeś słowami, mam ten obraz przed
oczami, dziękuję Sotku i pozdrawiam słonecznie
Piękny melancholijny wiersz, pozdrawiam :)
...bo chwila krótka dla pragnień bezmiaru...
Sotku! a jakież tu mogą być uwagi! z uwagi na piękny
wiersz, uwag brak:)
romantycznie, pięknie aż chce się czytać
Pięknie i romantycznie Sotek :)
Pozdrawiam cieplusio:)Miłego:)
Ładnie. Popieram Zosiak w sprawie
zamiany "wszak' na gdy". Msz "we świcie" też nie brzmi
dobrze, może napisać "o świcie" lub inaczej?
Miłego dnia.
"we świcie"
w świtaniu
Ladnie romantycznie pozdrawiam
Ale to już było... :)
głoskowiec
@Zosiak, pomyślę nad tym. Chciałem dodać do wiersza
parę staroświeckich akcentów, wszak to
jedenastozgłoskowiec z epoki romantyzmu:)
Druga strofa do mnie nie przemawia.
Skoro "mile wdziane uwagi"
"...wszak ranek w oddali..."
Zamieniłabym jeszcze tego - wszaka
na - gdy
@Zosiak, dzięki za uwagi. Poprawiłem. Problem jedynie
z tym,we, bo braknie zgłoski:) Pomyśle nad tym jak z
tego wybrnąć:)