Och życie
Żywisz mnie trudami codzienności,
ganiasz ciągle, jak piętnastolatkę,
pasiesz okruchami mizernymi -
to jest bez sensu i nierealne.
Lecz na to więcej już nie pozwolę,
toż to ja, pani w średnim wieku,
szarość życia zaraz pomaluję -
strojnie i wiosennie, bez pośpiechu.
Zobacz, zaczynam dzisiaj od nowa,
zatańczę i zawiruję na wietrze,
tylko ta nieznośna moja noga -
a niech tam, przecież życie jest piękne.
Zasmakuję odrobiny szczęścia,
niech się zakręci nawet w głowie,
błahych spraw na chwilę zaniecham -
ta swoboda wyjdzie mi na zdrowie.
Komentarze (157)
Ola ty to potrafisz wziąść życie za ...! Gratuluję.
Jestem na przysłowiowym półmetku i mam ochotę czerpać
z twojego magicznego utworu jak z dzbana wiecznej
młodości. Oh życie-To teraz będzie moja mantra,złoty
przepis carpe diem. Dzięki kochana i buziaczki
Dziękuję wertycha
Pozdrawiam:-)
I tak trzymaj Olu, odrobina szczęścia każdemu się
należy. Życzę pomyślności i zdrowia na 2017 rok!
Pozdrawiam Dorotko:-)
niech i tak będzie :-)
Dziękuję Angel Boy:-)
Z pewnością wyjdzie na zdrowie :D Pozdrawiam i daję
plusik na świetny wiersz :D
Dziękuję skoruso
Pozdrawiam:-)
oby wyszła na zdrowie...
Andrzeju
Jolu
sarevok
dziękuję i pozdrawiam:-)
Bardzo ładnie refleksyjnie...nie jest łatwo, ale
jesteś pełna optymizmu, brawo:) pozdrawiam Ola
Odrobinę więcej niż odrobiny Ci życzę Olu :) moc
pozdrowień
za tańczącą z wiatrem
:) pozdrawiam i głos zostawiam +
Wpadnę jak się obrobię:-) :-) :-)
Miłego reszty dnia:-)
Ania M.
Aniu Turkusowa
Wojtku:-) :-)
Grażynko
Dziękuję i pozdrawiam:-)