Pielgrzym

wandaw: nie używam lusterek, za brzydki jestem. Jestem
pełen podziwu za umiejętność odwracania kota ogonem.

kiedys napisałam o lusterku moge go dedykować go tobie
madralo

kiedys napisałam o lusterku moge go dedykować go tobie
madralo

wandaw: istotnie z Twoim polotem , gdzie mi się
równać. Nigdy bym nie wpadł na Twój wynalazek,
mianowicie, jak nie mam argumentów, to będę wysławiać
swoją mądrość, swój szacunek do siebie. Lustereczko
powiedz przecie, kto jest najmądrzejszy .... tu na
beju. No kto.... ja i jeszcze raz ja zwana wandąw - u.

Ja nie piszę ja działam troilus i służę pomocą
Przerabialismy ten temat wiec nie będzie powtórki ze
spowiedzi Dobranoc

Halinko: gdzie mi tam do takich wierszy. Nie znam się
i nie dostąpię zaszczytu poznania kunsztu poetyckiego.
Bo nie piszę dla pochwalenia się lub dodatkowych
punktów. A wkurzają mnie wszyscy Ci którzy mienią się
katolikami, a podstawowych zasad nie przestrzegają.
Gdy Franciszek mówił to w Polsce o konieczności pomocy
tym, którzy uciekają od śmierci, wojny czy tortur,
pewna katoliczka powiedziała : "po co jej taki
papież". Tacy jej podobni już boją się dziewczynek, bo
podrosną i też będą gwałcić.

@troilus
wiesz gdym miała mniej szacunku dla siebie to coś bym
ci poleciła ale że cenię siebie to przemilczę Twój
komentarz jest odzwierciedleniem twojego niskiego
polotu by nie powiedzieć dosadniej

wandaw: rozumiem o czym mówisz ale jakoś nigdy nie
czytałem u Ciebie o tych potwornych zbrodniach na
naszych polskich dzieciach dokonanych przez rodaków.
Żadnego współczucia u Ciebie nie znalazłem, i pewnie
wiem dlaczego. W naszym kraju najważniejsze jest
poczęcie, reszta już nie tak ważna.

A ja czytam to, choć nie na ten sam temat, to jednak
to jest piekny wiersz. Poczytajcie:

Jacek Dehnel

Fale

Pognieciona butelka z plastiku w ciemności:
romby, dzikie trójkąty – ostry tłuczeń bieli,
żadnych przejść i niuansów, rysunek jest prostszy.

Nic nie boli jak szczęście, w którym się nie gości:
folder „Rzymskie wakacje”: bryzg wody w kąpieli,
opróżnione butelki pod ścianą. W ciemności

ciała jak srebrne wota. I usta – jak gwoździk –
okrągłe, w środku kadru. Śmiali się? Krzyczeli?
Nic, żadnych podpowiedzi. Rysunek zbyt prosty.

Kto z kim? Obracają się żarna zazdrości,
sypie się czarna mąka. Każdy z nich obdzielił
innych. Dla nas – zgniecione butelki w ciemności,

chociaż też tu stoimy, na piasku: od Ostii
dzieli nas tylko ekran, więc nic nas nie dzieli,
żadne przejście czy niuans. Rysunek jest prosty,

rozróżnia nieproszonych od proszonych gości,
tych którzy mają wszystko od tych, którzy mieli.
Pognieciona butelka z plastiku w ciemności:
żadnych przejść i niuansów, rysunek jest prostszy.

@troilus
ale przecież tobie tych tragedi zbyt mało pragniesz
nam zafundować dodatkowe
" emocje i sceny iscie z horroru który rozgrywa się na
zachodzie za miedzą "

wandaw: bezpiecznym ? dla kogo, tego dziecka, które
przez konkubenta zostało roztrzaskane o ścianę, tego,
które wypadło przez okno bo mamusia była pijana, tego
dzieciaka, któremu inny pięścią zabił bo mu w spokoju
nie dał pić. Nie ma tygodnia by się podobny dramat nie
zdarzył w tym kraju.

Czy nawet nad grobem nalezy sie sprzeczac... a moze
tak chwila ciszy... Moc serdecznosci.

niech zagra orkiestra PO

E.M
ha ha ha gratuluję wybrniecia z sytuacji
Z ogromną przyjemnoscia wysłucham wiec zabieram ze
sobą skrzypcową wersję
Życzę pogodnej nocy pod bezpiecznym POLSKIM NIEBEM

Wersja skrzypcowa Adagio J.S. Bacha. Dla tych, co dziś
smutni. Dobranoc.

https://www.youtube.com/watch?v=-ywL_zokELE&list=RD2x-
OHljZzHQ&index=2