Ścieżka
Kroczę ścieżką wyboistą...
cierń pokrywa smugę ziemi.
Zewsząd słyszę wrogie słowa...
stopy krwawią od kamieni.
Na mych plecach ciężki tobół...
na mej twarzy życia trud...
w mym umyśle bliźnich rany...
na mej skórze ludzki chłód.
Lecz nie zbaczam z mojej ścieżki...
nie chcę innej...dalej brne...
a gdy przyjdzie kres wędrówki...
znajdę spokój duszy mej.
autor
Milczacy_wiatr
Dodano: 2006-06-23 00:05:31
Ten wiersz przeczytano 611 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.