SYNU
Moj syn dziesiec lat temu jechal do pracy, mial straszny wypadek,polamane nogi,miednice,bardzo martwil sie zdrowiem swojego kolegi ktory wypadl przez okno.Na szczescie wszystko jest dobrze.
Dziesiec lat temu,
wyrwany smierci z potrzasku,
prosiles Boga,by Twoje zycie
nabralo blasku.
Pan Bog wysluchal Cie synu
i dobrze juz bylo.
Ludziom o takim zyciu
sie nawet nie snilo.
Troje zdrowych dzieci,
Nowy dom ogrod,samochody.
Dorobiliscie sie z zona
wlasnymi silami a Bog Wam
blogoslawil.
Teraz kiedy cos nie wychodzi,
musisz zamknac biznes
i poszukac pracy
jestes przeciez mlody.
Dlaczego chcesz teraz
wszystko zaprzepascic.
Zwolniles ludzi
sam nie dajesz rady
nie mozesz synu liczyc
na zadne uklady.
Syn ma sklep elektroniczny ktory zaczal przynosic straty, nie chce slyszec o zamknieciu.
Komentarze (34)
Raz na wozie, raz pod wozem. Takie życie. Jeszcze
zaświeci słońce. Życzę pomyślności. Pozdrawiam :)
widać nie ma innego wyjścia
Serdecznie dziekuje za odwiedziny,komentarze i
glosy,pozdrawiam
przyjdą lepsze dni zobaczysz
pozdrawiam
Nie jest to prosta sprawa,bardzo dużo Twój syn
przeszedł w życiu i myślę,że i tym razem wszystko
dobrze się skończy czego z serca życzę :)
na pewno będzie dobrze, jeśli tylko nie
zwątpi:)powodzenia,pozdrawiam:)
Smutna rzeczywistość, ale co zrobić takie jest życie,
nie zawsze
się układa tak jakbyśmy tego chcieli.Musisz go teraz
wspierać
i pomóc mu duchowo, oby jak najszybciej wyszedł z tych
opresji. Pozdrawiam serdecznie.
Trudne to nasze życie. Wszystkiego
dobrego.Pozdrawiam:)
wszelkiej pomyślności
z Bożą pomocą wyszedł z jednej opresji wyjdzie i z
dalszych ...
a ja życzę powodzenia i pozdrawiam:)))
Kochana Halinko. Zgadzam się z Twoim synem. Pracę nie
tylko się wykonuje, ale również bardzo się ją kocha.Ja
miałam W Polsce farmę. Do ostatniej wytrzmałości
trzymałam ją.Farmerstwo ukochał też mój syn.Tu W
Kanadzie ma dużą farmę i winiarnię.Ile on biedak się
napracuje to tylko sam Bóg wie i ja.Jest inżynierem
rolnikiem ,ale jego ręce to jak dwa szpadle,
spracowane, umęczone.Mówi, że nigdy za nic nie odda
swojej farmy. Ona jest dla niego dumą i miłością. To
jest piękne, ale bardzo bolesne, bo żał nam zostawić
to, na co pracowaliśmy i ukochaliśmy. Serdecznie
Ciebie pozdrawiam.
Los rozdaje różne karty,
lecz o życie trzeba walczyć.
trudność i dramat życia
życzę szczęścia i Boskiej opieki
pozdrawiam
Życzę więcej szczęścia w biznesie , bo w życiu trochę
mu go los dał.
Niech pomyśli wszystkiego mieć nie można, ale niech
się nie załamuje i bez pośpiesznych decyzji. Pośpiech
zwykle , zły doradca .
Pozdrawiam z serca .
Trudne sprawy... Życzę pomyślności :))